Kanion

Ej! *mówi do Dai xD* Możesz dać jeszcze jęki dusz?

Wiesz ja to mam na codzień xD

*a strzały lecą i trafiają

*

(Obrotne te strzały...xDD)
*Wyrywa z siebie strzały z jękiem niezadowolenia* To nieuprzejme. To była taka śliczna sukienka...Pustynny wiaterek, Gi...*Skrzywiła się, a dziury w ciele zrastają się muskane przez ziarenka skrzącego piasku*
-Więzy ciemności! *Czarne macki oplatują się wogół Kasi i rzucają nią o ziemię*

Dobra koniec zabawy *wykonuje ruch rękoma i znów jest normalnie,robi ruchy rękoma i wszystkie żywioły atakują xD tym razem wszystkich.Kule ognia wirują wszędzie,drzewa spadają,woda wali strumieniami i robią się tornada,które atakują xD*

-Aaaaa....*Cudem unika drzewa, które widocznie miało ochote spaść jej na głowę* Spokojnie...*Macki wracają do Dai i oplatają ją chroniąc przed owocami niezadowolenia Yuri xD*

*Kasia wyplątuje się z macek i rozciera obolałe plecy. Patrzy na siebie ze złowrogim błyskiem w oczach*
- To dopiero było nieuprzejme... Znów jestem cała brudna...
*Otrzepuje się... ze wszystkiego*
- A sukienka faktycznie śliczna... była Razz

Foerie... hmm... Nasza tajna broń! Oddech wody!
*taa... wszystko i wszystkich zalewa wodaxD*

Wow...Czyżby jakaś masakra...?*Wskakuje do kanionu z głośnym łupnięciem* Też chcę się bawić...*Wokół niej tworzy się elektryczny krą odbijajacy wszystko*

- Ech...
*Kasia wzdycha i zasłąnia się wodnym kręgiem, który odbija wszystko*
- Racja, dosyć tego dobrego. Zdaje się, że wszystkie jesteśmy w wyśmienitej formie.
(a jak! Razz

)

*zła ,bo przed nią jeszcze nikt nie miał odwagi się schować xD,macki ściskają mocniej Dai i spadają na nią drzewa*

*przychodzi*
no dziewczyny znowu drzecie koty
*opiera sie o zeschle drzewo*

Emhmp...*Macki znikają, rozbija drzewa w locie* Trochę...*sapnięcie* wolniej...*sapnięcie* dobrze...?*dyszy*

Wolniej? *pojawiają się ohydne zakrwawione dusze które łapią Dai*

Ten jak zwykle...*Rzuca mu niezadowolone spojrzenie* Dobra, gejm ołwer...*Ziemią wstrząsnęło silne uderzenie, wszystko co wisiała bądź było w powietrzu spadło*

Yuri...*Rzuca duszom nieprzychylne spojrzenie* Wyglądają smakowicie, czyż nie? *Dusze rozpływają się*

- Mylisz się, Shadow. My trenujemy.
*Przygląda się w ciszy ninji i nagle coś sobie przypomina*
- Hej, ja ci przecież miałam jeszcze wybić z głowy niszczenie drzew!
*Z oczu strzelają jej błyskawice*